sobota, 26 stycznia 2013

30 Rozdział

Kiedy wyszliśmy z sali od razu kierowaliśmy się w stronę klasy z Biologii, dyrektor zabrał nam półtory godziny na to aby wytłumaczyć na czym polega bezpieczeństwo w szkole i tym podobnie, pomimo, że to było dla wszystkich siódmych klas to i tak musi nas zwołać wszystkich.  Może to i dobrze zabrało nam to pół lekcji z panna Florek, kiedy usiedliśmy z Patrickiem w tylnej ławce od razu zaczęły się rozmowy..
-Słuchaj Patrick, tak myślę czy nie masz może dziś wolnego wieczora? Bo jeżeli tak to moglibyśmy coś porobić razem..
-Jasne czemu nie, a co z rodzicami ?- Odpowiedział i przybliżył się do mnie.
-Właściwie to wyjeżdżają dzisiaj do Irlandii w sprawie pracy więc wątpię by mieli coś przeciwko, Will pewnie znowu idzie gdzieś na imprezę ale może być mały problem nie wiem co z Lucasem..
-A co z nim?
-Obiecałam mu dziś, że do niego podjadę po szkole bo moja przyjaciółka zostawiła u niego paczkę dla mnie bo bała się, że u mnie w domu otworzy ją Will.
-Nie zbawi go jedna noc kochanie naprawdę daj sobie z tym spokój i tak masz dużo na głowie a i ja jeszcze załatwiłem dla Ciebie resztę nocy.- Uśmiechnął się i delikatnie mnie pocałował.
W tym samym momencie do klasy weszła nauczycielka...
-Przepraszam za spóźnienie, mam nadzieje, że wszyscy mają zadanie domowe...
Tak się powoli rozwijała lekcja, która skończyła się też naprawdę szybko. Może to być powodem tego, że trwała tylko połowę z tego ile miała trwać albo z tego, że tylko wpatrywałam się w mojego sąsiada w ławce, jego zniewalające oczy i ten boski uśmiech. Nie liczyło się nic innego teraz poza nim, sekundę przed tym jak miał zadzwonić dzwonek Patrick pozbierał książki, złapał mnie za rękę i popędził ze mną w stronę drzwi, zanim wyszliśmy z sali zauważyłam tylko jeszcze dziwny błysk w oczach naszej nauczycielki Biologii pani Florek, nie wiedziałam o co dokładnie chodzi, ale nie miałam na to czasu.
-Słuchaj piękna, dzisiaj po szkole jedziemy do twojego domu, będziemy tam dopóki nie wyjadą twoi rodzice, odprowadzimy Willa i pojedziemy do mnie skąd pójdziemy do zaświatów gdzie poznasz moich przyjaciół, którzy nauczą cie pewnej rzeczy, co ty na taki plan dnia?
Na początku chciałam tam jeszcze gdzieś do planu dodać spotkanie z Lucasem ale może i Patrick miał race może i najlepiej by było jakbym pojechała do niego jutro ? Ale noo zaświaty czy tam właśnie przebywają wszystkie anioły i smoki, a może jeszcze coś tam żyje mistycznego ??
-Zaświaty?- Zapytałam zainteresowana.- Jestem całkowicie za tym żebyśmy tam poszli.
Kiedy chciałam coś jeszcze powiedzieć Patrick pociągnął mnie za rękę do szafek gdzie wzięliśmy książki potrzebne na następną i poszliśmy na zewnątrz.

 ***
Byliśmy w drodze do domu, było już dawno po szesnastej musieliśmy jeszcze zostać w szkole, żeby podpisać papierki na prace w tym roku szkolnym. Kiedy wjechaliśmy na podjazd do mojego domu Will właśnie wysiadał ze swojego auta całkiem możliwe, że też dopiero przyjechał ze szkoły. 
-Hej Will!- Krzyknęłam zanim wszedł do domu.
-Co jest siora? Siema Patrick.
Kiedy doszliśmy do niego zapytałam tylko czy wie czy rodzice już pojechali ale odpowiedział mi tylko, że dopiero przyjechał więc nie ma pojęcia, drzwi były zamknięte na górny zamek, kiedy weszliśmy do środka było już ciemnawo wszystkie światła pogaszone tylko w salonie paliła się lampka. Zza rogu wyskoczyła mama nie wiem jakim cudem to zrobiła, ale była szybka. 
-Nareszcie jesteście! Niestety my musimy już iść, samolot mamy za godzinkę plus jeszcze odprawa, naprawdę dacie sobie rade? W razie czego mogę jeszcze zadzwonić bo babcie żeby przyjechała.. 
-Nie martw się o nas, zadbamy o siebie mamo...- Nie chciałam jej bardziej zamartwiać więc nie chciałam nic więcej mówić.
-Kochamy was! Poradzicie sobie!- Wykrzyknęli jeszcze jak wyjeżdżali z podjazdu. 
Will powiedział, że nie potrzebna mu podwózka więc pojechaliśmy prosto do Patricka gdzie napiliśmy sie gorącej herbaty i patrzeliśmy na jakąś komedie, niekończąca się chwila kiedy tak oparłam głowę na jego ramieniu, skuliłam nogi na sofie i co jakiś czas przypatrywałam się mu. Kiedy wstał zaprowadził mnie do swojego pokoju..  
-Jesteś gotowa Kochana przejść na inny świat?...  

1 komentarz:

  1. Genialne! Co 2 dni? Ale mnie mile zaskoczylas ;) jeszcze raz genialne, czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń