niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 33

Obudziłam się i wykrzyknęłam na całe gardło słowo ,,Nie", nie wiedziałam co się działo, Patrick niósł mnie właśnie na rękach do salonu. Czasami wszyscy myślimy, że tak naprawdę nie ma tych osób, które by mogły być z tobą na wieczność, czasami wszystko jest tak jakbyśmy w ogóle nie wiedzieli o co chodzi, bo to jest nasze życie.
-Pa.. Patrick ?- Zapytałam zduszona.
-Tak skarbie śpij, przyda ci się odpoczynek posłucham wszystkiego z rana i tak masz dużo pracy..
Kiedy to powiedział przymykałam powieki słuchając jego melodyjnego głosu, od razu się przebudziłam kiedy mnie kładł na łóżku  nie chciałam teraz odpoczywać tylko się dowiedzieć co się stało, nie znałam tego ducha nawet nie rozpoznałam.
-Patrick co to było? To był duch ja to wiem ona była piękna w długiej czarnej sukience i mocnym makijażem.. Powiedziała mi tylko, że jak nadejdzie dzień zagłady zostanę przywódczynią czarnych łowców i jeszcze powiedziała, że nic mnie od tego nie odpędzi nazwała mnie panią cieni.
-Czarne oczy, blada skóra, wysoka?
-Taak dokładnie znasz ją?
Chwila ciszy doprowadzała mnie do szału, on milczał czyli coś się musiało stać i nie takiego zwyczajnego. Ta zjawa była kimś kto chciał bym przeszła na jego stronę..
-Marcie Vernissea jest zjawą ciemności, nawiedza wszystkich nowicjuszy z potężną mocą, chce żeby przeszli na jej stronę, łowców cieni. Zabrała już nawet paru a w tym łowców przygód, walczymy z nimi od lat ale nigdy nie było prawdziwej walki czekamy tylko na ten moment.
,,Kiedy nadejdzie dzień zagłady..." ten fragment chodził mi cały czas po głowie lecz kiedy to się stanie kiedy upadną te dni. Nigdy bym nie pomyślała o tym by coś takiego zrobić o czym mówił Patrick wydawały się, że byłam tak niedawno normalną dziewczyną.. Chwila zwątpienia.
-Jeżeli podjęłabym wybór przejść na ich stronę co wtedy by się stało z tobą? Czy nadal byś był przy mnie czy już nigdy byśmy się nie spotkali ?
-Jeżelibyś podjęła taką decyzje, nadal bym cie kochał mała, ale nie mógłbym nawet z tobą zamienić słowa, łowcy cieni mieszkają zawsze na innym wszechświecie, pojawiają się na ziemi tylko jak mają konkretny powód, obiecuje, że nie pozwolę na to byś tam poszła, nawet jeżeli bym mógł zapłacić życiem.
-Kochasz mnie?
-Nigdy nie poznałem bardziej urodziwie pięknej dziewczyny jak ty, nigdy nikt nie miał takiego charakteru z wyobraźnią jak ty Marcie, kocham cie i nie mam zamiaru dopuścić do sytuacji, w której byś musiała wybierać, będę o ciebie walczył.
-Zawsze  jest jakieś inne wyjście, nie ma sytuacji bez wyjścia.
W tym samym momencie Patrick objął moją twarz swoimi rękami i delikatnie pocałował.
-Nawet gdyby się paliło, domy się waliły a woda zalewała cały świat ja zostanę przy tobie.

***
Nigdy nie zapominaj kto tak naprawdę jest wart twojej ufności.. Szkoła skończyła się dosyć dobrze od razu po tym pojechałam do Lucasa, miałam jeszcze troch czasu a paczkę musiałam odebrać od niego. 
-Hej Lucas, słyszałam.. 
Weszłam do jego domu i dwa razy zapukałam w framugę drzwi, z uśmiechem na twarzy wypowiedziałam jego imię i zauważyłam go w salonie... Leżał na dywanie cały zakrwawiony, o mój boże! długie i głębokie cięcia po nożu były widoczne na jego brzuchu, co ja miałam teraz zrobić? Wzięłam telefon i od razu wykręciłam numer telefonu Patricka... Chwila czekania, wtem zobaczyłam kartkę na dywanie na której pisało ,,To nie koniec"...